top of page

Miłość, dogmat i granice. Jak rozmawiać z bliskimi o silnych przekonaniach religijnych?

Zaktualizowano: 10 lip

W relacjach rodzinnych i bliskich więziach temat wiary może być źródłem poczucia sensu i wspólnoty — ale bywa też zarzewiem bólu, konfliktu i odrzucenia. Szczególnie, gdy jedna ze stron reprezentuje dogmatyczny sposób przeżywania religii – oparty na przekonaniu, że istnieje tylko jedna prawda, jeden właściwy sposób życia, jedna ścieżka zbawienia – i że obowiązkiem moralnym jest tej prawdy bronić, nawet kosztem relacji.


Dogmatyczność religijna różni się od otwartego przeżywania wiary. Psychologowie religii (m.in. Allport & Ross, 1967) od dawna rozróżniają motywację wewnętrzną (dojrzała, osobista, zintegrowana z tożsamością) od motywacji zewnętrznej (lękowej, normatywnej, nastawionej na kontrolę i status). Osoby z bardziej dogmatycznym podejściem mają tendencję do postrzegania świata w kategoriach czarno-białych, a różnice poglądów traktują nie jako element dialogu, ale zagrożenie dla moralnego ładu (Altemeyer & Hunsberger, 2005).



Kiedy bliskość zamienia się w przymus

W relacjach rodzinnych taka postawa może przybrać formę subtelnej (lub jawnej) presji: „mówię ci to z miłości”, „modlę się, żebyś przejrzał na oczy”, „robisz coś złego, ale nadal cię kocham”. Psychologia nazywa to przemocą relacyjną ukrytą za troską. To szczególnie trudne, gdy dotyczy osób, które darzymy uczuciem i które same deklarują miłość – ale pod warunkiem, że się zmienimy.


Doświadczenia odrzucenia ze względu na poglądy, tożsamość czy styl życia mogą prowadzić do wewnętrznego konfliktu lojalności: jak być sobą, nie raniąc innych – i jak nie ranić siebie, próbując się dopasować? Badania pokazują, że chroniczne poczucie niedostosowania i odrzucenia przez rodzinę, szczególnie z powodów religijnych, może prowadzić do obniżonego dobrostanu, lęku, depresji i utraty zaufania do bliskości (Exline, 2013; Brewster et al., 2016).



Jak modelować szacunek w relacjach z osobami dogmatycznymi?

Nie możemy zmienić czyichś przekonań — ale możemy modelować sposób, w jaki prowadzimy rozmowę. Kluczem nie jest „przekonać” drugą stronę, ale zbudować takie ramy kontaktu, w których różnice nie oznaczają braku więzi. To trudna sztuka, wymagająca jednocześnie empatii i asertywności.



1.

Rozpoznaj źródła dogmatyzmu — i nie daj się wciągnąć w wojnę światopoglądową

Religijny dogmatyzm często ma swoje korzenie w lęku — przed chaosem, przed zmianą, przed utratą wspólnoty. Osoby, które go reprezentują, rzadko są otwarte na dialog oparty na wymianie poglądów. Badania pokazują, że dogmatyczność koreluje z niską tolerancją niepewności i wysokim poziomem potrzeby domknięcia poznawczego (Webster & Kruglanski, 1994). Staraj się nie odpowiadać na dogmatyzm własnym dogmatyzmem – to droga donikąd.



2.

Komunikuj granice z łagodnością, ale jasno

Możesz powiedzieć: „Rozumiem, że to dla ciebie ważne. Dla mnie też ważne jest to, żebyś widział mnie jako osobę, która myśli inaczej – ale z szacunkiem”. Albo: „Nie chcę rozmawiać o tym, co uważasz za grzech. Mogę za to opowiedzieć, co dla mnie znaczy życie w zgodzie ze sobą”.



3.

Zadbaj o siebie – to nie egoizm, to zdrowa regulacja

Warto pamiętać o zjawisku tzw. religijnej mikroprzemocy – powtarzających się, pozornie drobnych komentarzy, które podważają naszą wartość lub wybory (Coyle & Rafalin, 2000). Jeśli rozmowy z bliskimi regularnie cię ranią, masz prawo ograniczyć kontakt lub zmienić jego charakter – to nie jest „brak miłości”, ale forma ochrony psychicznej.



4.

Szukaj wspólnego języka: wartości, nie przekonań

Zamiast kłócić się o teologię, pytaj: co jest naprawdę ważne? Czy to miłość, uczciwość, wspólnota? Prawdopodobnie wasze wartości są zbieżne, choć język, którym o nich mówicie, różni się zasadniczo. Taka zmiana perspektywy pozwala czasem odzyskać porozumienie.



Kiedy odejść — a kiedy zostać?

Nie każdą relację da się „uratować” bez szkody dla siebie. Jeśli ceną za kontakt jest ciągłe samoponiżenie, tłumaczenie się z własnej tożsamości, życie w napięciu — warto zadać sobie pytanie: czy to nadal bliskość, czy już relacja oparta na warunkowym istnieniu? Czasem bardziej wyrazem miłości do siebie i do drugiego człowieka jest oddalenie się na jakiś czas, by każdy mógł spotkać się ze sobą — bez presji zmiany drugiej strony.


*Źródła:

  • Allport, G. W., & Ross, J. M. (1967). Personal religious orientation and prejudice. Journal of Personality and Social Psychology, 5(4), 432–443. https://doi.org/10.1037/h0021212

  • Altemeyer, B., & Hunsberger, B. (2005). Fundamentalism and authoritarianism. In R. F. Paloutzian & C. L. Park (Eds.), Handbook of the psychology of religion and spirituality (pp. 378–393). Guilford Press.

  • Brewster, M. E., Velez, B. L., DeBlaere, C., & Moradi, B. (2016). Religious and spiritual microaggressions scale: Development and initial validation. The Counseling Psychologist, 44(5), 714–738. https://doi.org/10.1177/0011000016650262

  • Coyle, C. T., & Rafalin, D. (2000). Religious conservatism, fundamentalism, and older adults’ perceptions of homosexuals. Journal of Homosexuality, 38(2), 103–116. https://doi.org/10.1300/J082v38n02_06

  • Exline, J. J. (2013). Religious and spiritual struggles. In K. I. Pargament, A. Mahoney, & E. P. Shafranske (Eds.), APA Handbook of Psychology, Religion, and Spirituality (Vol. 1, pp. 459–475). American Psychological Association. https://doi.org/10.1037/14045-025

  • Webster, D. M., & Kruglanski, A. W. (1994). Individual differences in need for cognitive closure. Journal of Personality and Social Psychology, 67(6), 1049–1062. https://doi.org/10.1037/0022-3514.67.6.1049


Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
#situationship: miłość bez instrukcji obsługi?

Termin powstał z połączenia słów situation (sytuacja) i relationship (związek). Oznacza relację romantyczną lub seksualną, która wykracza poza przypadkowe spotkania, ale nie spełnia kryteriów związku 

 
 
 

Comments


bottom of page