top of page

Pokolenie Y2K „w relacji”. Bliskość w czasach ostrożności

Zaktualizowano: 23 lip

"Przecież nie jesteśmy razem"

Dla wielu przedstawicieli pokolenia Millenialsów, Y2K (urodzonych mniej więcej między 1995 a 2005 rokiem), język miłości i zaangażowania został rozluźniony, poszerzony, czasem wręcz rozmyty. Coraz częściej relacje bywają nominalne – istnieją w nazwie, deklaracji, czasem w mediach społecznościowych, ale niekoniecznie w poczuciu trwałości, zobowiązania czy emocjonalnej obecności.


Czy to lęk przed bliskością? A może sposób adaptacji do świata, który rzadko daje poczucie bezpieczeństwa?

Pokolenie, które nie wie, kiedy zaczęło kochać

Psycholożka i badaczka Esther Perel zauważa, że „relacje przestały mieć wyraźne punkty zwrotne. Kiedyś było zaręczenie, ślub, wspólne mieszkanie. Dziś ludzie mówią: 'to się po prostu stało'” (Perel, 2017). Badania amerykańskich psychologów społecznych (np. Arnett, 2015) pokazują, że młodzi dorośli coraz częściej funkcjonują w stanie przedłużonego próbowania, w którym granice relacji są negocjowane, a nie określane na starcie.


To pokolenie dorastało w świecie niepewności: ekonomicznej (wielki kryzys 2008 roku), społecznej (rosnąca polaryzacja), ekologicznej (zagrożenie klimatyczne), a w końcu zdrowotnej (pandemia COVID-19). Bliskość – wymagająca odsłonięcia i zaufania – stała się przez to ryzykowna. W efekcie: deklaracje „jesteśmy razem” bywają tymczasowe. A słowa takie jak „związek” czy „partnerstwo” częściej opisują stan emocjonalny niż formalne zobowiązanie.


Bliskość bez definicji

Niektórzy badacze nazywają to „relacyjnym limbo” – stanem, w którym osoby funkcjonują jak para, ale bez jasnej umowy, bez uzgodnionych zasad, a często bez wspólnego języka (Cohen & Sweet, 2021).


W rozmowach terapeutycznych młodzi dorośli niejednokrotnie pytają:

  • Czy jestem z nim w relacji, jeśli nie rozmawiamy o przyszłości?

  • Czy ona mnie zdradziła, jeśli „nie byliśmy oficjalnie razem”?

  • Czy mogę się domagać lojalności, jeśli nigdy o tym nie rozmawialiśmy?


Relacja staje się obszarem intuicji, nie definicji. Większość par pokolenia Y2K nie deklaruje formalnego początku relacji – badania wskazują, że aż 70% z nich nie potrafi wskazać konkretnej daty „bycia razem” (Gesselman et al., 2019).


Lęk przed bliskością czy nowe formy zaangażowania?

Wbrew pozorom, młode pokolenie nie odrzuca bliskości – często wręcz jej intensywnie pragnie –ale oczekuje, że będzie ona:

  • dobrowolna, a nie wymuszona społecznie;

  • równoległa, a nie oparta na asymetrii ról;

  • procesualna, a nie projektem do zrealizowania.


Nieufność wobec trwałości może być reakcją na doświadczenia z dzieciństwa – wielu przedstawicieli Y2K dorastało w rodzinach zmagających się z rozwodami, brakiem stabilności emocjonalnej czy nadużyciami. Pokolenie to wchodzi w dorosłość, mając silnie rozwinięty radar na manipulację, czy zależność. Z tego miejsca ostrożność wydaje się rozsądna.


Jak kochają inni?

Dla kontrastu: pokolenie ich rodziców (X oraz późni Boomersi) wychowane było w świecie bardziej przewidywalnym społecznie – tam relacja często równała się wspólne mieszkanie, ślub, dzieci. Bliskość była ramowana strukturą – instytucją małżeństwa, rodziną wielopokoleniową, normą społeczną.


Pokolenie Z, czyli osoby urodzone po 2005 roku, zaczyna kształtować nowe wzorce:

  • Są bardziej otwarte na różnorodność relacji (poliamoria, relacje queerowe, relacje przyjacielskie jako forma partnerstwa).

  • Bardziej niż Y2K korzystają z terapii i języka psychologicznego – ale też bywają jeszcze ostrożniejsze w działaniu.

  • Jeszcze rzadziej „wchodzą w relacje” – ale częściej komunikują potrzeby emocjonalne niż ich starsi koledzy.


Co może pomóc w budowaniu relacji?

Z perspektywy terapeutycznej, niezależnie od pokolenia, warto zadać sobie pytania:

  • Co dla mnie oznacza „relacja”? Czy mam własną definicję?

  • Czy potrafię o niej rozmawiać z drugą osobą – czy tylko się jej domyślam?

  • Jakie są moje granice i potrzeby w bliskości? Co jest dla mnie „za dużo”, a co „za mało”?


I – być może najważniejsze – Czy jestem gotów/gotowa nie tylko nazwać relację, ale też ją tworzyć, nawet jeśli nie ma jeszcze gotowego szablonu?

*Źródła:

  • Arnett, J. J. (2015). Emerging Adulthood: The Winding Road from the Late Teens Through the Twenties.

  • Perel, E. (2024). Kocha, lubi, zdradza. Nowe spojrzenie na problem wiary, wyd. Znak Literanova

  • Gesselman, A. N., Ta, V., Garcia, J. R. (2019). Worth a thousand words: Emojis as affective signals in romantic communication. Journal of Social and Personal Relationships.

  • Cohen, P. N., Sweet, E. (2021). Cohabitation and Ambiguity in Romantic Relationships. American Sociological Review.

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
Rozmowy o relacjach – część 3

Fizjologiczna synchronizacja, która może pojawić się już w ciągu kilkunastu sekund, jest jak niewidzialny most, który łączy nas na poziomie głębszym niż słowa...

 
 
 

Komentarze


bottom of page